Ech, gdyby jeszcze ktoś miał zamiar nas szukać. Ale tak bardzo wszyscy się martwią zniknięciem dwóch suczek. No po prostu bez komentarza. Westchnęłam zrezygnowana.
-Poczekajmu do jutra. - zaproponowałam Sadness.
Ułożyłam się wygodnie pod jednym z drzew. Może jutro będzie łatwiej odnaleźć drogę powrotną. Kto wie...?
<Sadness?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz