Pobiegłem za zającem i złapałem go.
-Proszę,dla Ciebie.-Uśmiechnąłem się dając jej.
-Dzięki.-Powiedziała odwzajemniając gest.Po pięciu minutach już zjadła.
-Chodz,teraz ja pokażę Ci fajne miejsce.-Powiedziałem i pobiegłem przed siebie.Po paru minutach byliśmy już na miejscu.
Był piękny zachód słońca.
-Chodz!Co tak stoisz?-Spytałem i wskoczyłem do jeziora.
(Crying?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz