Siedziałam w jaskini wiedziałam ,że to już koniec. Pakowałam niezbędne rzeczy do worka. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam ,że był to Despero który odzyskał już wzrok.
-Hej Death nie uwierzysz ,że już widzę!-powiedział z uśmiechem/
-Despero cieszę się ale..-przerwałam.
-Odchodzisz?-zapytał bo zobaczył ,że z mojej jaskini zniknęło wszystko co niezbędne.
-Tak..
-Nie możesz!-krzyknął.
-Despero muszę..To ważne.-powiedziałam i po przytuliłam. Biegłam co sił w łapach. Zatrzymałam się przy granicy i szepnęłam.
-Może..Może kiedyś wrócę..-powiedziałam a na tereny spadła moja łza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz