- Aha - mruknęłam - Ale może by troszkę przyjaźniej co?
- Bo co mi zrobisz? - warknął.
No własnie co ja mu zrobię!?
Jednak zamiast okazywać tego powiedziałam spokojnie:
- A więc mówiłeś że twój ojciec ma sforę tak? - wyprostowałam się i spojrzałam na niego w oczy.
- Tak - mruknął ale pod moim bacznym spojrzeniem wydawał się trochę zdenerwowany.
- Prowadź - powiedziałam utrzymując nadal spokojny ton.
<Banshee?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz