-Maxwell...?- spojrzałam na niego znacząco, ale bez nacisku. Z pytaniem i, sama nie wiem czemu, troską.
-Wszystko dobrze... Naprawdę...- powtórzył.
-Możesz mi przecież powiedzieć, umiem dochować tajemnicy...- odparłam.- A jeśli chcesz o coś spytać, to się nie krępuj... Nie obrażę się przecież...- uśmiechnęłam się, by dodać psu odwagi.
<Max?>
niedziela, 5 października 2014
Od Jaty C.D. Maxwell
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz