-Zaczniemy od czegoś prostego... Może gry w "Nietoperza i Ćmę". Wiesz i co chodzi?- spytałam.
-To gra dla dzieci!- obruszył się.
-Ale jest dobrym ćwiczeniem.- zaprzeczyłam i zakręciłam nim. Powiedział:
-Hop hop!- zaczął się obracać.
-Ciem ciem.- odpowiedziałam stając za nim. Odwrócił się, a ja przeszłam na prawo. Chwilę chodził zdezorientowany, by po chwili znowu spytać:
-Hop hop!
-Ciem ciem.- odpowiedziałam stając przy drzewie. Podszedł do mnie i uderzył w drzewo.
-Ajć!- syknął.
-Musisz nauczyć się czytać położenie z wibracji powietrza i po ułożeniu podłoża.
-Jak?!- krzyknął zdzwiony.
-Normalnie. Wibracje powietrza są wyczuwalne jeśli jesteś blisko jakiejś materii. A ziemia w jej pobliżu - bardziej zbita.- powiedziałam. Chwilkę jeszcze go podpuszczałam, ale w końcu przeszliśmy do ćwiczeń na unikanie przeszkód. Szło mu coraz lepiej.
<Dess?>
czwartek, 30 października 2014
Od Jaty C.D. Despero
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz