piątek, 31 października 2014

Od Coffe do Axel

Przechadzałam się z Axelem i nagle okropnie zaczął boleć mnie brzuch.
- Coffe co ci jest?!- spytał zaniepokojony Ax
- Chyba rodzę!- powiedziałam.
- Poczekaj pobiegnę po Sashę- powiedział Axel w biegu
Po paru minutach przebiegła Sasha, lecz już było po... Okazało się że szczeniaki... są.... martwe...
- Sasha...- spojrzałam na medyczkę, a ona spojrzała na mnie.
Axel spojrzał na mnie ze smutkiem, zaczęłam płakać.
(Axel?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz