Zdziwiłem się , gdy suczce niespodziewanie zmienił się nastrój . Odbiegła ode mnie ze łzami w oczach . Nie poszedłem za nią od razu , musiałem się oswoić z pewnymi teoriami ... Ale kilka minut poźniej byłem już pod jaskinią Lori .
- Można ... ? - stanąłem w progu
Suczka nieśmiało kiwnęła głową .
- Co się dzieje ... ? - spojrzałem na nią siadając obok
<Lauren ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz