- Ja cię kocham. Nie ważne na jakie przeszkody, ale...Jaty właśnie jest przeszkodą... Ja...ja kiedyś nie wierzyłam w miłość...a ty...pozwoliłeś mi poznać ten smak...jednak Jaty nie pozwala mi dalej odkrywać miłości... staje pośrodku nas...a ja...cię kocham...i będe kochać mimo wszystko...i...proszę abyś już...poszedł...zostawił mnie samą... - Łza kapnęła na łapę Maxa. Od razu spadła
Max stał w milczeniu nieruchomy.
- Proszę idź... nie mogę widzieć ciebie...
Nagle wparowała Jaty...
<Maxwell? Jaty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz