Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Znaczy - wiedziałam, ale nie wiedziałam jak. Zamknęłam oczy i uspakajając się, spojrzałam w głąb siebie, wsłuchałam się w rytm swego serca. Ale nie słyszałam nic więcej, niż swój oddech i równe bicie naszych serc. Poczułam jak owiewa nas delikatny , nadmorski wiaterek. Otwierając oczy uśmiechnęłam się. Spojrzałam mu w oczy i zamiast odpowiedzieć, pocałowałam go delikatnie. W następnej kolejności wyszeptałam cichutko:
-Chcę być twoja i niczyja inna...- zarumieniłam się.- Ale...- zawahałam się.- Nie jestem pewna czy umiałabym być dobrą Alphą...- wyszeptałam.
<Max?>
czwartek, 30 października 2014
Od Jaty C.D. Maxwell
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz