On był taki cudowny...Moje oczy wlepiały się w niego przez cały czas...
-Pilli coś nie tak?-zapytał. Nadal się na niego patrzyłam maślanymi oczami
-Pilli..-powiedział jeszcze raz.
-Co co?-zapytałam gdy się ocknęłam.
-Coś nie tak? Patrzyłaś się na mnie jakbym cos miał na pysku..-odpowiedział
-No bo..no..bo... jesteś...taki...-zacinałam się z każdym slowem
-Wyduś to z siebie!-zasmiał się
-cudowny...-szepnęłam
(Max?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz