-Max...- wyszeptałam.- Ja nie chcę ciebie ranić... Ale ja cię kocham... Zrozum to... Nie umiem o tobie zapomnieć... To tak, jakbyś odebrał mi tlen... Odebrał mi życie... Nie potrafię Max... Nie potrafię... I nie chcę... Zbyt wiele się zdarzyło i moje uczucia są zbyt prawdziwe... Wybacz Max, ale tego nie mogę zrobić.... Nie mogę o tobie zapomnieć... Nie potrafię... Nie chcę... Wierz mi Max... Mogę zrobić dla ciebie wszystko... Ale tego nie... Nie umiem o tobie zapomnieć... Nie potrafię... Zwyczajnie nie potrafię... I wiem, że ty też... Boisz się tęgi co czujesz i dlatego chcesz to w sobie zdusić... Wierzę i wiem, że gdybyś tylko dał swojemu sercu przemówić jego własnym głosem, nie zakłóconym przez nic i nikogo, to byłbyś szczęśliwy... I ja też bym była... I nic by nikogo z nas nie raniło... Wiem to Max...
<Max?>
wtorek, 28 października 2014
Od Jaty C.D. Maxwell
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz