poniedziałek, 27 października 2014

Od Despero C.D. Jaty

-Nie.-Powiedziałem.-Już nie...-Dodałem cicho.
-Nie śpisz w nocy?-Spytała Jaty.
-Nie,śpię głównie w ranek,ale często to w ogóle nie śpię.-Powiedziałem.-Przechodziłem właśnie obok szczątek domu i myślałem jakie moje życie jest pozbawione sensu.Chcę zacząć wszystko od nowa.Mieć nowe podejście do świata znalezć nową miłość i może kto wie że kiedyś znajdę też nowe miejsce na świecie,ale już za pózno.-Powiedziałem.Jaty przyglądała się mi.
-Jutro przyjdę się pożegnać.-Powiedziałem.
-A co?Wyjeżdżasz gdzieś?-Spytała Jaty.
-Tak,bardzo bardzo daleko.-Powiedziałem i popatrzyłem się w niebo.
-Kiedyś się jeszcze spotkamy?-Spytała Jaty przerywając krótką ciszę.
-Chyba już nie...-Odpowiedziałem i z strachem w oczach zniknąłem w mroku.Bałem się że mnie dopadną i to jeszcze dziś więc miałem się na baczności.

(Jaty?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz