niedziela, 19 lipca 2015

Od Zentai

Szłam codziennie, przynajmniej godzinę, szłam już tak 6 miesięcy...
"Nie poddawaj się, z pewnością gdzieś w pobliżu jest ta sfora!" - warknęłam do siebie w myślach.
Gdy byłam tak zajęta rozmyślaniem i dodawaniem sobie otuchy, przypadkiem potrąciłam jakiegoś psa. Wstałam, i pomogłam temu psu wstać. Pies okazał się być suczką rasy Terier Irlandzki.
- Bardzo przepraszam, zamyśliłam się. - powiedziałam lekko zawstydzona.
- Nic się nie stało. - odparła suczka. - Jestem Omega.
- Zentaya, miło mi. Omego, wiesz może czy gdzieś w pobliżu jest jakaś sfora? - spytałam.
- No cóż... Jesteś na terenach mojej sfory, Pack Loco Paws. - uśmiechnęła się.
- Oh... - zmieszałam się. - Cóż... to... to bardzo dobrze się składa! 6 miesięcy szukałam jakiejś sfory.
- Serdecznie witamy. - powiedziała z uśmiechem wymalowanym na pysku suczka.
- Dziękuję, Omego, z chęcią tu zostanę. - odwzajemniłam uśmiech.
Zaczęłam zwiedzać tereny, zobaczyłam jakieś jezioro, nad którym siedziały dwa psy. Chyba o czymś gadali. Podeszłam do nich, teraz zauważyłam, że jednym z nich był Rottveiler, a drugi to chyba jakiś mieszaniec, trochę podobny do Białego Owczarka Szwajcarskiego.
- O witaj, nowa jesteś? - spytał Rottveiler.
- Tak, jestem Zentaya, a wy?
- Jestem Ice. - uśmiechnął się mieszaniec podobny do Białego Owczarka Szwajcarskiego.
- A ja Katsuyuki, mów mi jednak Katsu, witaj w sforze, Zentayo. - powiedział wesoło Rottveiler.
- Dziękuję, że jesteście tacy mili. - uśmiechnęłam się i usiadłam obok psów. - Co teraz porabiacie?
<Katsu, Ice?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz