Wczesnym rankiem obudziły mnie lekkie promienie słońca. Nie czekając ani chwili wstałem i wyjrzałem z jaskini. Był to naprawdę piękny, słoneczny dzień. Nie zwlekając ani chwili dłużej, udałem się do pobliskiego stawu. Woda była czysta i świeża. Gdy połykałem kolejny łyk wody, ujrzałam w tafli odbicie jakiegoś psa. Odwróciwszy się, zobaczyłem Owczarka Australijskiego Kelpie. Uśmiechnąłem się lekko.
- Jestem Ice. A ty?
Omega. - Odparła suka z cieniem uśmiechu na pysku. - Mam tutaj sforę. Może chciałbyś dołączyć?
- Jasne! - Zamerdałem ogonem.
Tym razem na pysku Omegi pojawił się cały, pełny uśmiech.
- W takim razie, co byś chciałbyś w sforze robić? W czym jesteś dobry?
- Może w... A z resztą nie wiem, wymyśl coś. - Odpowiedziałem powoli, wiedząc, że taka odpowiedź może zdenerwować suczkę.
Westchnęła.
- A ja mam wiedzieć? - Spojrzała w górę, jakby się nad czymś zastanawiając - Tak pierwsze z brzegu? Zostań... Donosicielem.
- Niech będzie. - Odparłem.
Po kilku chwilach dotarliśmy do jaskini suki. Przysiadła w niej, po czym powiedziała:
- W sumie... - Teraz ja się zastanowiłem. - W porządku, możesz mi pomóc.
< Omega? Co by tu napisać?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz