-Nic takiego.. zacisnąłem zęby
-Przecież łapa przecięta jest od spodu dość głęboko!I jeszcze krwawiące ucho,poraniony grzbiet..
-Miałem małą bitke.
-Niby z kim?zdziwiła sie
-Z tym całym Delgado!Sam mnie prowokował.
-Zrobiłeś mu coś?
-na pewno jest w gorszym stanie ode mnie bo uciekł z pola walki.
-Trzeba go znaleźć.Może on umiera?zląknęła się,wiążąc mi bandaż na łapie
-Ja ci na pewno nie pomogę ale myślę że sobie poradzi bo w końcu to owczarek! Usiadłem obolały na ziemi
<Arkadia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz