-Niczego mi nie trzeba...-Powiedziałam.-Mam Ci coś opowiedzieć o sobie?-Spytałam.
Amiga kiwnęła głową.
-To nic ciekawego...normalna smutna historia.-Powiedziałam i odgarnęłam skóry wstając.
-Jesteś jeszcze słaba.-Powiedziała Amiga.
-Wszystko mi już jest obojętne.-Powiedziałam i usiadłam przed jej jaskinią.-Straciłam rodzinę,ukochaną opiekunkę i miłość...teraz najlepszym rozwiązaniem było by zeskoczyć z jakiegoś klifu lub podpaść jakiemuś dobermanowi.-Dodałam i zamknęłam oczy.
(Amiga?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz