-Przed siebie - odpowiedziałam.
"A tak właściwie to za Tobą" dodałam w myślach.
-Wracaj do siebie- warkną nowo poznany pies.
-Nie mam gdzie -warknęła. Tak żałośnie, że Despero Diablo tylko się zaśmiał.- Z czego się cieszysz? - zapytałam.
-Z Ciebie. - spojrzałam na niego, zachowywał się dziwnie. Jakby się czegoś obawiał.
-Skąd jesteś? - pyta niechętnie.
-Nie wiem ... - mówię cicho po chwili i opuszczam łeb.
<Despero Diablo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz